Generał Ignacy Hilary Ledóchowski 1789 - 1870
Komendant Arsenału, Obrońca Modlina
Ignacy Ledóchowski stracił nogę walcząc w wojskach Napoleona podczas inwazji na Rosję w 1812 r., był komendantem Arsenału w Warszawie, gdzie założył pierwsze w Polsce muzeum wojskowe, a w 1831 r. awansował na generała, dowodząc ostatnim ważnym polskim punktem oporu - Twierdzy Modlin - w skazanym na porażkę powstaniu listopadowym. Trzykrotnie wzięty do niewoli tocząc boje w trzech różnych armiach.
********
Generał Ignacy Hilary Halka Ledóchowski, drugi syn Antoniego Ledóchowskiego i Julii Ostrowskiej, urodził się 13 stycznia 1789 r. w Krupie (1) na Wołyniu, w środkowej części ówczesnej Rzeczypospolitej. Obecnie jest to Horyńgród, na Ukrainie, około 180 km od polskiej granicy.
Antonii i Julia mieli sześcioro dzieci urodzonych w następującej kolejności: Józef (ojciec późniejszego Kardynała Polski), Apolonia, Ignacy, Tadeusz, Izabella i Tymoteusz.
Kolorowa litografia przedstawiająca Generała Ignacego, wykonana została w 1834 r. w pracowni François de Villain na podstawie rysunku Llanta z 1832 r.
Według książki Bonieckiego dotyczącej polskiej heraldyki, Ignacy otrzymał odznaczenie Virtuti Militari (medal z czterema czarnymi promieniami) który można zobaczyć razem z orderem Legii Honorowej (medal z pięcioma białymi promieniami).
Burzliwe czasy
Były to burzliwe czasy. Amerykańska rewolucja doprowadziła do zwycięskiej wojny o niepodległość przeciwko Wielkiej Brytanii. Konstytucja nowych Stanów Zjednoczonych weszła w życie w 1789 r. W tym samym czasie, w roku urodzin Ignacego, lud Paryża zdobył Bastylię, co zainicjowało Wielką Rewolucję Francuską uwieńczoną tyranią terroru. Drogą publicznych egzekucji 40 000 osób straciło życie pod gilotyną, wśród nich, w 1793 r., król Ludwik XVI i królowa Marie Antoinette.
Polska, geograficznie rozległa, ale niezdolna do utrzymania silnej armii z powodu niewielkiego budżetu, politycznie podzielona i pod naporem Rosji, była też ogarnięta patriotycznym i demokratycznym żarem. W dniu 3 maja 1791 r. uchwalono nową liberalną konstytucję, co zostało owacyjnie przyjęte przez zgromadzoną publiczność. Jednak cesarzowa Rosji Katarzyna Wielka obawiała się rozprzestrzeniania idei rewolucji francuskiej i uznała tę konstytucję za zagrożenie dla jej dominacji w Polsce. Zachęcona przez grupę polskich magnatów („Targowica”), którzy chcieli zachować swoje przywileje, Rosja zaatakowała Polskę. Choć armia opierała się dosyć skutecznie, Stanisław August Poniatowski, król polski, prywatnie bardzo zadłużony u carycy, jak też pozbawiony pomocy zbrojnej swojego pruskiego alianta, ostatecznie przystąpił do konfederacji targowickiej i skapitulował. Rosja nalegała na dalsze znaczne zmniejszenie rozmiarów armii polskiej i dokonała drugiego rozbioru Polski w 1793 r. Zbuntowani polscy oficerowie pod dowództwem Tadeusza Kościuszki, bohatera amerykańskiej wojny o niepodległość, zorganizowali powstanie przeciwko Rosjanom, ale wobec ogromnej liczebnej przewagi nieprzyjaciela, po zwycięstwie pod Racławicami, zostali pokonani w kolejnych bitwach.
Pod austriackim zaborem
Tak więc, gdy Ignacy miał sześć lat, w 1795 r. nastąpił III rozbiór Rzeczypospolitej między Rosją, Prusami i Austrią i tym samym Polska została całkowicie starta z mapy Europy (kliknij, aby powiększyć, 4). W tym czasie ojciec Ignacego, Antoni, aktywnie wspierał polską rację w Sejmie i przekazał znaczne kwoty na rzecz armii, opłacając oficera, czterech podoficerów i sześciu żołnierzy. Otrzymał osobisty list od Kościuszki. Odrzucając warunki okupacyjne w rosyjskim zaborze, Antoni sprzedał Krupę i inne swoje posiadłości na tych terenach, po czym rodzina przeniosła się do swoich dóbr w zaborze austriackim. W tym czasie Krupa została przemianowana na Horyńgród, przypuszczalnie od rzeki Horyń.
Zabór austriacki został nazwany Królestwem Galicji i Lodomerii, albo po prostu Galicją, prowincją Cesarstwa Austrii. Część północna nazywana była Zachodnią Galicją i obejmowała pozostałe majątki rodziny Ledóchowskich w Górkach, Klimontowie i Ossolinie koło Sandomierza (1). Zdjęcie przedstawia pałac w Górkach, niedawno odnowiony przez obecnych właścicieli.
Ojciec Ignacego, Antoni, został wybrany przez szlachtę Zachodniej Galicji jako ich reprezentant na spotkanie z Świętym Cesarzem Rzymskim Austrii, Franciszkiem II, w 1797 r.
Postanowił wystąpić w polskim, a nie austriackim ubiorze.
Wydaje się jednak, że Antoni zrobił dobre wrażenie na Austriackich gdyż w 1800 r. otrzymał tytuł Hrabiego. Chociaż takie tytuły były bardzo rzadkie wśród polskich szlachciców, którzy uważali się za równą sobie szlachtę, ci bardziej wyróżniający się otrzymywali owe zaszczyty od władz zaborczych, aby zrównać ich pozycję z posiadaczami odpowiednich tytułów wśród szlachty danego mocarstwa.
Tu Antoni nosi kostium kawalera Wielkiej Gwiazdy Orderu Leopolda.
1809: Jeńcem wojennym Napoleona
Młody Ignacy odebrał staranne wykształcenie w akademii szlacheckiej Theresianum we Wiedniu, a następnie w wiedeńskiej Akademii Inżynierów gdzie przygotowywał się do kariery wojskowej. Tam zwrócił na niego uwagę Marszałek Polny Arcyksiążę Karol, który mianował go w wieku lat dziewiętnastu oficerem 3go pułku piechoty.
W międzyczasie po rewolucji francuskiej władzę przejął Napoleon Bonaparte, który w 1804 r. ukoronował się jako cesarz Francji będącej już w stanie wojny z Wielką Brytanią, Prusami i Austrią. W 1807 r., za sprawą Napoleona, po pokonaniu Prus i Rosji, na częściach ich polskich zaborów powstało Księstwo Warszawskie, które stało się jego sojusznikiem w nadziei, że w odpowiednim czasie pomoże on w odtworzeniu niepodległej Polski.
Napoleon później zaatakował Austrię. 23 kwietnia 1809 r., mimo iż został lekko ranny w lewą stopę, pokonał arcyksięcia Karola w bitwie pod Ratisbon, znanym obecnie jako Regensburg w Bawarii, w południowych Niemczech. Po długim boju Francuzi zdobyli miasto o 21:00 (obraz Charlesa Thévenina, 4). Ignacy był w ostatniej grupie 300 obrońców, która się w końcu poddała.
Biegły w języku francuskim, Ignacy został postawiony przed Napoleonem, który dowiedziawszy się, że jest Polakiem, surowo mu zarzucał, że jako Polak, nie bacząc na dobre zamiary Cesarza dla jego narodu, śmiał przeciw niemu walczyć. Na co 20-letni Ignacy miał mu odpowiedzieć: „Żołnierz wiernym być powinien swojej chorągwi!” Według Dezyderego Chłapowskiego, Napoleon uderzył konia biczykiem i ruszył galopem - ale przypadkiem trafił Ignacego w złocisty szyszak (11). Jednak ta riposta wywarła na Napoleonie pozytywne wrażenie. Ignacy był dobrze traktowany jako jeniec. Namawiano go do zmiany stron, ale odmówił.
Austria została ponownie pokonana w decydującej bitwie stoczonej 5-6 lipca 1809 r. pod Wagram niedaleko Wiednia. Arcyksiążę Karol starał się o zawieszenie broni 12 lipca. Pokój w Schönbrunn między Francją a Austrią podpisano 14 października 1809 r. Był on bardzo dla Austrii dotkliwy, ustanawiał utratę terytoriów zawierających szóstą część ludności Austrii. Nastąpiła wymiana jeńców, po czym Ignacy wrócił do Austrii, gdzie został przeniesiony do Czwartego Pułku Huzarów pod wodzą księcia Hesji-Homburga (później landgrafa Hesji-Homburga).
1810: W armii Napoleona
Zgodnie z Pokojem w Schönbrunn, Zachodnia Galicja, w tym posiadłości Ledóchowskich wokół Sandomierza znalazły się na obszarze Księstwa Warszawskiego (kliknij na mapę, 4). Z tej też przyczyny w 1810 r. Ignacy wystąpił o zwolnienie ze służby austriackiej, przeniósł się do Księstwa Warszawskiego i dołączył do niedawno odtworzonej Armii Polskiej. W naszych archiwach posiadamy dwa oryginalne dokumenty podpisane przez księcia Józefa Poniatowskiego, Wodza Naczelnego Wojsk Polskich, Ministra Wojny Księstwa Warszawskiego.
Pierwszy z nich, po lewej, datowany na 19 października 1811 r., adresowany jest do Ignacego, porucznika będącego adiutantem majora w pułku artylerii konnej, gdzie służył pod dowództwem brata matki, Władysława Ostrowskiego (przyszłego marszałka Sejmu). Nakazuje mu zgłosić się do służby u pułkownika Malleta, głównego inżyniera.
Drugi, po prawej, z datą 20 stycznia 1812 r., mianuje Ignacego na stopień kapitana w batalionie saperów. Wysłano go następnie do Gdańska, gdzie jego oddział służył w dziesiątym korpusie artylerii konnej. Miał wówczas 23 lata.
24 czerwca 1812 r. Wielka Armia Napoleona rozpoczęła swoją epicką inwazję na Rosję, aby zmusić cara Aleksandra I do zaprzestania handlu z Wielką Brytanią. Rosja nazwała ją wojną patriotyczną 1812 r. Stanowiła ona inspirację dla uwertury stworzonej przez Czajkowskiego w 1880 r. pod tytułem „Rok 1812”. Po klęsce, Francuzi nazwali ją kampanią rosyjską.
W owym czasie Napoleon nazywał ją Drugą Wojną Polską w celu uzyskania wsparcia ze strony Polaków walczących o niepodległość. Główne siły uderzyły na wschód i po yrrusowym zwycięstwie w wielkiej bitwie pod Borodino wkroczyły do Moskwy. Jednak car Aleksander nie był skłonny do pertraktacji i rosyjska taktyka wypalonej ziemi pozostawiła wojska francuskie bez odpowiednich dostaw prowiantu przy zbliżającej się zimie. Wielka Armia zmuszona była do odwrotu, i stawała się coraz mniejsza, gdyż była coraz bardziej atakowana przez „Generała Zimę”. W grudniu, po niecałych sześciu miesiącach, jej resztki opuściły terytorium Rosji w czasie kiedy to marszałek Ney bronił granicy Księstwa pod Kownem (obecnie Kaunas, drugie co do wielkości miasto Litwy) (obraz Augusta Raffeta, 4). Szczególnie zatrwożenie Francuzów wzbudzali generałowie Styczeń i Luty, których ataki miały niebawem nastąpić.
1813: Ranny w bitwie pod Łabiawą
W międzyczasie jednostka artylerii konnej Ignacego w dziesiątym Korpusie pod dowództwem marszałka MacDonalda (urodzonego we Francji syna Szkota), która była częścią lewego skrzydła Wielkiej Armii, parła na północ, ku Rydze. Generał pruski Jork zdradziecko odstąpił od przymierza francuskiego, francuzi się wycofali a polski artyleria konna tworzyła tylno straż. Kliknij na powyższą mapę (4) w celu rozpoznania lokalizacji tych bitw i kluczowych miast.
3 stycznia 1813 r., w czasie jej odwrotu w kierunku miasta Königsberg (czyli po polsku Królewca, który jest obecnie Kaliningradem), kula armatnia roztrzaskała prawe kolano Ignacego w bitwie pod Labiau (Łabiawa w języku polskim, obecnie Polessk), miasteczka oddalonego o 180km od Kowna/Kaunas, gdzie walczyły wojska Neya. Ignacy został złożony na saniach i w mrozie był ciągniony przez około 50 km do szpitala w Królewcu/Kaliningradzie. Niecałe dwa tygodnie później, 16 stycznia, wkrótce po jego 24. urodzinach, nogę amputowano. Resztę swojego życia spędził o kulach. Kiedy przybyli Rosjanie został po raz drugi w swoim życiu wzięty do niewoli.
Po wypuszczeniu z niewoli Ignacy otrzymał z rąk samego Napoleona najwyższe francuskie odznaczenie, Order Narodowy Legii Honorowej, za „wyjątkową” waleczność podczas, jak twierdzą źródła, obrony Gdańska w czerwcu 1813 r. To prestiżowe odznaczenie jest uwidocznione na medalionie wykonanym przez L. Golla (5), jak i na innych późniejszych portretach i wydrukach.
1815: Kongresówka
Straty Wielkiej Armii, utrata niezastąpionych koni kawaleryjskich, a przede wszystkim utracenie przez Napoleona jego zwycięskiej aury, odwróciły bieg zdarzeń. Praktycznie wszystkie większe armie Europy zjednoczyły się przeciwko niemu. Prusy uratowały Brytyjczyków pod Waterloo, Francja uległa, i zakończył się okres wojen napoleońskich. W 1815 r. Polska została po raz kolejny podzielona. Zwycięzcy sąsiedzi wzięli większość kraju, w tym wszystkie większe miasta, takie jak Kraków, Lwów, Poznań i Wilno. Jedynym wyjątkiem była Warszawa, która pozostała stolicą położonego w środku małego, szczątkowego państwa o obszarze około 13% całkowitej powierzchni przedrozbiorowej Polski, mniejszego nawet od Księstwa Warszawskiego, ale zachowującego dziwną małą rączkę sięgającą Kowna/Kaunas (4). Było to tak zwane Królestwo Polskie Kongresowe („Kongresówka”) utworzone decyzją kongresu wiedeńskiego. W istocie było to marionetkowe państewko imperium rosyjskiego, z carem jako Królem.
Armia musiała zostać zredukowana do 30,000 żołnierzy, a kapitan Ledóchowski był najmłodszym członkiem komisji dokonującej wyboru oficerów, którzy mogli zostać ponownie powołani, co było dla niego niezmiernie trudnym i kłopotliwym zadaniem, tym bardziej, że jako najmłodszy miał obowiązek jako pierwszy wyrażać swoją opinię.
Antoni, ojciec Ignacego, podzielił majątki pomiędzy dzieci 24 lutego 1818 r. (2, s.16), w tym dobra ossolińskie Ignacemu. Niestety, już w 1816 r., Antoni wysadził w powietrze zamek ossoliński, jakoby poszukając skarbów (13, s. 33).
Ruiny stanowiły źródło darmowego materiału budowlanego, z których wzniesiono gorzelnię.
W 1944 r. Niemcy, widząc wieżę jako potencjalny punkt obserwacyjny, wysadzili ją w powietrze, zaś resztki murów rozebrali w celu utwardzenia przeprawy czołgowej (4).
Dzisiaj widać jedynie pozostałości mostu arkadowego i małej wieży z akwareli Vogla w 1794 r.
W 1821 r. Ignacy poślubił Ludwikę Górska (córkę Adama Górskiego, starosty miasteczka Wieksznie na Litwie, i Weroniki Sierakowskiej), przedstawioną na tym dziewiętnastowiecznym portrecie wykonanym przez nieznanego malarza (5). Z trudem widoczne herby Gorskiego i Ledóchowskiego figurują w lewym górnym rogu.
1827: Komendant Warszawskiego Arsenału
Ignacy został mianowany majorem, a potem podpułkownikiem artylerii Królewskiej Gwardii Konnej. W 1827 r. został on również powołany na komendanta warszawskiego Arsenału. Legenda głosi, że był bardzo nielubiany przez brata cara Aleksandra I, arcyksięcia Konstantego, który pełnił funkcję naczelnego wodza armii Królestwa Polskiego i jego de facto (nieoficjalnego) gubernatora, a jednak w 1828 r. Ignacy awansował do stopnia pułkownika. W Arsenale zorganizował pierwsze polskie muzeum uzbrojenia (10, s.7). W 1829 r. Feliks Piwarski, kustosz gabinetu rycin przy Uniwersytecie Warszawskim, wykonał miedzianą litografię Arsenału, którą zadedykował jego komendantowi, hrabiemu Ledóchowskiemu, pułkownikowi Polskiej Gwardii Królewskiej. (Kliknij, aby powiększyć). Kiedy Konstantyn ją zobaczył, to podobno piórem wściekle zakreślił tę dedykację. Wydruki tej litografii w naszym posiadaniu dedykowane są pamięci chwalebnego carai i króla Aleksandra I. Ale pułkownik nadal na niej figuruje. Widzimy go gdy przez wrota z lewej strony wchodzi na kulach do centralnej sali.
Panowanie Konstantego było coraz bardziej represyjne i wzbudzało coraz większy sprzeciw. Nowy car, Mikołaj I, w 1829 r. ukoronował się na króla Polski, ale odmówił przysięgi przestrzegania Konstytucji i zlikwidował demokratyczne instytucje. Gdy 29 listopada 1830 r. wybuchło powstanie listopadowe, które rozpoczęło się od buntu młodych oficerów, pułkownik Ignacy Ledóchowski sam osobiście otworzył bramy Arsenału dla zgromadzonego ludu. W styczniu 1831 r. jego daleki kuzyn, Jan Ledóchowski, był pierwszym, po premierze Rządu Rewolucyjnego, który podpisał uchwałę sejmu o detronizacji Mikołaja I jako króla Polski, wzywając: „Wykrzyknijmy więc wszyscy: Nie ma Mikołaja!”, po czym nawoływał do skandowania: „Precz z Mikołajem!” (6). Rosyjskie wojska wycofały się z Warszawy, a Ignacy stanął na czele oddziału artyleryjskiego sił polskich broniących Pragi pod dowództwem pułkownika Siemianowskiego (7).
W tym okresie bracia cioteczni Ignacego, czyli synowie Apolonii, siostry jego ojca Antoniego, która wyszła za Tomasza Witolda z Ursynowa Ostrowskiego, także odegrali ważną rolę: Antoni Ostrowski był generałem gwardii narodowej warszawskiej i Władysław Ostrowski był marszałkiem sejmu który zdetronizował cara Mikołaja.
1831: Komendant Twierdzy Modlin
5 lutego 1831 r. armia rosyjska wkroczyła do Królestwa Polskiego, a 6 lutego polski wódz naczelny Michał Radziwiłł mianował pułkownika Ignacego Ledóchowskiego dowódcą fortecy Modlin (8). Na rozkaz Napoleona została ona zbudowana w miejscu, w którym Narew wpływa do Wisły. Kliknij na powyższą mapę czterech miast w celu uzyskania ogólnego zobrazowania lokalizacji oraz na mapę po prawej dystrybuowaną przez muzeum twierdzy Modlin w celu uzyskania bardziej szczegółowych informacji. Twierdza została następnie zaatakowana i oblężona przez dużą armię rosyjską, której przewodził marszałek polowy, Iwan Iwanowicz Dybicz lub Diebitsch, a z poniższej korespondencji wynika, że w samym lutym stoczono w tej okolicy co najmniej cztery ciężkie bitwy.
Jesteśmy w posiadaniu dwóch kolejnych dokumentów z tamtych czasów, w języku francuskim. Pierwszym z nichjest list napisany przez rosyjskiego feldmarszałka, datowany na 19 lutego 1831 r. i zaczyna się jak następuje:
„Panie Pułkowniku, Bóg, obrońca sprawiedliwości, przyznał zwycięstwo wojskom imperialnym. Wydarzenia z siódmego i trzynastego wykazały, że dalsze wysiłki w celu przeciwstawienia się postępowi armii Jego Królewskiej Mości będą bezowocne. Wojska polskie walczyły dzielnie z odwagą godną lepszej sprawy. Ich ślubowania wojskowe zostały spełnione. Tej rzezi należy zaprzestać..... należy skończyć tę bratobójczą wojnę”. Następnie stwierdza: „Znałem Pana osobiście, Panie pułkowniku. Został Pan zauważony przez Odnowiciela Polski...” (chodzi tu prawdopodobnie o cara-króla Mikołaja I) „Wiem, że jest Pan bardzo odważny... Aby uniknąć całej tej wojennej niedoli, wszystko co jest potrzebne, to abyś Pan wrócił do obowiązku lojalności wobec Jego Cesarskiej i Królewskiej Mości. Wystarczy odnowić śluby, któreś Pan złamał... Cesarz i król ogłosił amnestię... Ci Polacy, którzy kochają swój kraj, powinni wyznaczać drogę powrotu... Przemyśl to Pan głęboko. Pana honor, obowiązek wobec Pana kraju i Pana Suwerena powinien być teraz Pana przewodnikiem.” Po czym powiada: „Zleciłem pułkownikowi Kiel, adiutantowi Wielkiego Księcia, aby dostarczył Panu ten list, który ma poprzedzić nasze negocjacje...”
„Mam nadzieję, Panie pułkowniku, że Pan wkrótce da mi okazję, aby wyrazić mój wielki dla Pana szacunek.” Dybicz był Niemcem, urodzonym na Śląsku, w pełnym brzmieniu występował jako Książę Hans Karl Friedrich Anton von Diebitcz-Zabałkański i podpisywał się tym podwójnym nazwiskiem.
Drugim dokumentem są zapisy odpowiedzi Ignacego, które bez wątpienia musiał wykonać i zachować w czasach poprzedzających skanery, fotokopiarki czy nawet kalkę. Pierwszy z nich jest niedatowany. Oto jak się zaczyna:
„Panie Marszałku, Jako że pułkownik Kiel, adiutant Wielkiego Księcia Konstantyna, nie był w stanie czekać na moją odpowiedź, mam zaszczyt, przesłać ją teraz... Wola opatrzności, która decyduje o ludzkich losach, jest nieprzenikniona i taka jest prawda. Tymczasem naród polski, zważywszy tak szlachetne i jednomyślne wysiłki, a także prastare prawa, liczy teraz z ufnością na błogosławieństwo nieba.... Pomimo kolosalnych sił, z którymi walczy, wierzy, że jest w przededniu pokoju i niepoległości.... Garnizon Modlina, którego mam zaszczyt być dowódcą, jest pełen najbardziej patriotycznych uczuć... walczył z tak wielką chwałą pod chorągwią naszego polskiego orła w dniach 19 i 25 lutego, że będzie to zapamiętane na zawsze”.
Najprawdopodobniej Dybicz napisał kolejny list datowany na 3 marca i mamy tutaj zapis drugiej odpowiedzi z datą 5 marca: „…Jako że duch garnizonu Modlina jest mi doskonale znany, mogę stanowczo zagwarantować Panu Marszałkowi, że nie odda niczego waszej armii, nawet jeśli liczba tysięcy męczenników miłości narodowej niepodległości będzie nadal wzrastała, garnizon będzie bez wahania sumiennie bronił swojego wojskowego honoru.”
26 kwietnia 1831 r. Ignacy awansował do rangi generała. 9 czerwca 1831 r., zgodnie z ulotką wydaną przez warszawską Solidarność w czasie zmagań o wolność w 1981 r., Ignacy napisał z Modlina: „Jaki koniec Bóg przeznacza naszej krwawej i świętej walce trudno zgadnąć, ale jeśli mamy być pokonani, byleśmy skończyli zadając jeszcze przed skonaniem straszne razy naszym wrogom, a wnuki nasze znów powstaną i może im się lepiej uda”. (Wnuk Ignacego wraz z wnukami innych Polaków ponownie powstali i odzyskali niepodległość w 1920 r.). Następnego dnia, 10 lipca 1831 r., Dybicz zmarł na cholerę, chociaż są teorie, że został otruty na polecenie cara.
Wojna przeciwko przytłaczającym przeciwieństwom trwała nadal. Ignacy prowadził regularne ataki na sąsiadujące jednostki rosyjskie, zbierając imponującą kolekcję rosyjskich standardów. 6 września 1831 r. Warszawa została zdobyta przez następcę Dybicza, generała marszałka polnego Iwana Paskiewicza. Około 50 000 osób, w tym rząd narodowy pod prezesurą księcia Adama Czartoryskiego, armia i sejm, przemieściły się do Modlina, gdzie większość obozowała na wielkim dziedzińcu. Modlin stał się de facto stolicą kraju na kilku dni, a 9 września generał Rybiński został wybrany nowym naczelnym wodzem.
Gdy tylko siły polskie opuściły twierdzę, armia rosyjska natarła na Modlin i rozpoczęła bombardowanie artyleryjskie. Generał Ignacy odrzucił kolejny nakaz złożenia broni, od generała T. Berga, i nadal bronił Modlina dowodząc siedmioma tysiącami żołnierzy.
Po tym, gdy 5 października generał Rybiński poddał się Prusom, było jasne, że wszystkie inne polskie siły zostały pokonane lub też opuściły kraj, tak więc w końcu, 8 października 1831 r., Ignacy zdecydował się poddać. W dniu 9 października, przed przekazaniem twierdzy arcyksięciu Michałowi, 300 oficerów podpisało adresowany do generała Ignacego list wdzięczności i hołdu (11). Po przejęciu Modlina marszałek polowy Iwan Paskiewicz przesłał klucze do twierdzy do Sankt Petersburga w formie osobistego prezentu dla cara Mikołaja I (8).
Po raz trzeci w swoim życiu Ignacy został jeńcem wojennym. Marszałek polowy Paskiewicz zapytał go, dlaczego wcześniej nie poddał się Dybiczowi, na co Ignacy odpowiedział: „Najlepszym powodem, dla którego wtedy się nie poddałem, jest to, że trzymałem Twierdzę do dnia dzisiejszego”.
Dwustu przywódców powstania zostało skazanych na śmierć lub niewolę. Ignacy był początkowo skazany na zsyłkę na Syberię, ale został ułaskawiony, jak twierdzą niektóre źródła, na prośbę arcyksięcia Michała (11). 1 listopada 1831 r. car Mikołaj ogłosił amnestię dla oficerów. Armia Polska została zlikwidowana. Oficerowie zostali emerytowani, przy czym Ignacy miał otrzymywać 9 000 złotych rocznie, ale nigdy tych pieniędzy nie przyjął.
1832: Przejście w stan spoczynku
Ignacy sprzedał majątek rodzinny i przeniósł się do Warszawy, gdzie jego żona Ludwika zmarła 16 czerwca 1833 r. W dalszym ciągu podróżował, odwiedzając stolicę Czech, Pragę, w 1836 r. na koronację austriackiego cesarza Ferdynanda I. Tam został bardzo ciepło przyjęty przez swojego byłego dowódcę, marszałka polowego arcyksięcia Karola, głównodowodzącego armii austriackiej. Później wyjeżdżał na Litwę i do Petersburga, aby rozsądzić testament swojego szwagra.
Litografię w posiadaniu naszej rodzinie, po prawej, wykonał Johann Höfelich i jest podpisana Kriehuber (znany austriacki litograf i malarz) numer 840. Figuruje na niej podpis Ignacego z następującą dedykacją do jego syna: „Ojcowskiem sercem i z prawdziwym rozczuleniem daję Ci, mój kochany Antosiu, dziś na wiązani ten mój portret czyniąc w tem jaknay chętniey zadosyć Twemu bardzo miłemu dla mnie życzeniu. Mnichów, 13 Czerw. 1841 r.” Nie jestem pewien, dlaczego ta data była ważna, być może związana była z szesnastym czerwca, rocznicą śmierci żony Ignacego i matki Antoniego. Antoni miał wtedy 18 lat. Widzimy order Legii Honorowej, tak jak na obrazie poniżej. Otrzymał on także Medal Świętej Heleny, odznaczenie ustanowione we Francji przez cesarza Napoleona III dla weteranów wojen napoleońskich.
W 1855 r. Ignacy przeniósł się do klasztoru dominikanów w Klimontowie, gdzie zmarł 29 marca 1870 r. w wieku 81 lat. Według dokumentacji rodzinnej, na swoją prośbę został pochowany na cmentarzu publicznym. W latach siedemdziesiątych ojciec mnie zabrał do kościoła św. Józefa ii trumny, które zobaczyliśmy w krypcie znajdowały się w strasznym stanie. Potwierdziliśmy na miejscu, że generał został pochowany wraz ze swoimi kulami, takimi jak te, które uwiecznione zostały na jego portretach, w krypcie. Ojciec dwukrotnie napisał do księdza ofiarując fundusze na uporządkowanie i odrestaurowanie tego miejsca, ale nigdy nie otrzymał odpowiedzi.
Cieszę się ogromnie że, po spotkaniach z obecnym proboszczem ks. Hendzlem w 2017 r., z pomocą księdza kryptę odrestaurowano i sprzątano w dogodny sposób.
W imieniu i z pomocą parafian, w tym przede wszystkim pana Ryszarda Koguta, ks. Hendzel także bardzo uprzejmie zorganizował w kościele św.Józefa tablice pamięci generała Ignacego oraz kardynała Mieczysława Ledóchowskiego, który przywdział sutannę kleryka w tym kościele w 1841 r.
Dzieci Ignacego
Dziećmi Ignacego i Ludwiki z domu Górskiej były:
1. Józef II (1822-1904), o którym jest niewiele informacji w książkach Barącza (2) i Mieczysława (3), odziedziczył po stryju Józefie dobra Poszyrwińcie i Waszkiewicze na Litwie oraz Gentyliszki i Pralniki na Zmudzi. Poślubił Aleksandrę Łęską w 1847 r., z którą miał syna Ignacego, znanego skrzypka (1856-1929).
Edmund Małachowicz w swojej książce o Wilnie (15) pisze, że Ignacy uczył się gry na skrzypcach u Faustyna Łopatyńskiego, potem studiował w Paryżu, był w latach 1870-1875 uczniem słynnego Lamberta Józefa Mossarta w Konserwatorium Paryskim, póżniej Bachsa Sawarda, i został przyjęty do orkiestry paryskiej w Opéra Comique. Jego dalsza działalność artystyczna to koncerty własne w Paryżu, Królewcu i w Warszawie. Około 1890 r. wrócił do Wilna, gdzie w pałacu rodziców przy ulicy Ostrobramskiej miał piękną bibliotekę (ok 3 000 t.) złożoną z dzieł dotyczących muzyki oraz instrumentanictwa, i rękopisów muzycznych. Posiadał przepiękny zbiór instrumentów smyczkowych. Był inicjatorem tablicy pamiątkowej na domu nr 3 przy ulicy Niemieckiej w który mieszkał autor
opery Halka. W 1917 r. zorganizował kwartet smyczkowy im. Stanisława Moniuszki. Po pierwszej wojnie stracił swe zbiory i majątki. Być może majątki te znalazły się poza nowymi granicami RP. Na starość pracował w Bibliotece Uniwersyteckiej.
Żonaty był z Wandą z Bohuszewiczów (1882-1942), znaną skrzypaczką i profesorem Wileńskiego Konserwatorium Muzycznego. Po śmierci męża poświęciła się życiu religijnemu. Nie mieli dzieci.
2.
Antoni II (1823-1885), który najpierw poślubił Marię hr. Seilern a następnie Józefinę hr. Salis-Zizers. Dziećmi tego drugiego małżeństwa były: bł. Maria Teresa, Św. Urszula, Włodzimierz - przełożony generalny Jezuitów, Maria, Ernestyna, Franciszka – która wyszła za Mieczysława Ledóchowskiego, i generał Ignacy II.
3. Anna (1824-1839),
która zmarła przedwcześnie i nie miała dzieci.
4. Ludwika (1828-1860), która wyszła za Lucjana Morykoniego i chyba nie miała dzieci.
Ktoś napisał na mojej kopii litografii umieszczonej w lewym górnym rogu niniejszego artykułu: „Quand on a eu un Grand Père comme voici est il etonnant qu'on aussi reve à la Pologne” (Kiedy miało się takiego dziadka, to czy może dziwić, że się marzy się o Polsce). Mogłoby to dotyczyć któregokolwiek wnuka, być może kolejnego Generała Ignacego?
Jan Ledóchowski, 2020 r.
Źródła:
(1) Krupa ukazana na mapie Wołynia. Rizzi Zanomi. Wydana przez Presso Antonio Zattaw Wenecji w 1781 r. Horyńgród i Klimontów pokazane na mapie Kresów. Wydana przez PTR Kartografia w Warszawie w 2014 r., ISBN 978-83-60641-75-0.
(2) Pamiętnik Szlachetnego Ledóchowskiego Domu. Ks. Sadok Barącz. Wydawca: "Gaz. naród" J. Dobrzańskiego i K.Gromana, Lwów 1879, s. 125-130, 155-166.
(3) „… aby pozostał nasz ślad”. Mieczysław Ledóchowski. Wydawnictwo: Towarzystwo Przyjaciół Ossolineum, Wrocław 2002. ISBN 83-7095-051-5, s. 34-35, 82-91.
(4) Wikipedia.
(5) Katalog wystawy Muzeum Historycznego m. st. Warszawy Ród Ledóchowskich, Ojczyźnie i Bogu wrzesień - listopad 2008. Wydawnictwo Duszpasterstwa Rolników, Włocławek. ISBN 978-83-88477-83-6, s. 109-120.
(6) The Russian Empire. Hugh Seton-Watson. Oxford University Press, 1967 [822103/7/67], s. 285.
(7) Warszawa - Dzieje Fortyfikacji. Lech Królikowski. Wydawnictwo TRIO, Warszawa 2015. ISBN:978-83-7436-269-6, s. 14-15.
(8) Twierdza Modlin Przewodnik Historyczny. Piotr Oleńczak. Wydawnictwo Rajd, Warszawa 2016. ISBN 978-83-60838-24-2, s. 17, 177-178.
(9) Mapa fortecy Modlin, dostępna w muzeum fortecy. Kliknij, aby powiększyć. Wydawnictwo Rajd, Warszawa 2016.
(10) Matka Niepodległości Polski, Moją polityką jest miłośc. Św. Urszula Ledóchowska. Zgromadzenie Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego. Warszawa 2018 r.
(11) Szlakiem Legionów. Z pamiętników Dezyderego Chłapowskiego. Gebethner i Wolff, Warszawa i Kraków, 1903 r., ss. 66 i 67.
(12) Zdjęcie pałacu w 2021 r. z pomocą obecnego właściciela pana Andrzeja Widucha.
(13) W dobrach Ossolińskich. Klimontów i okolice. Eugeniusz Niebelski. Wydawca: Urząd Gminy w Klimontowie, 1999 r. ISBN 83-911600-0-9.
(14) Ojciec mi zostawił to zdjęcie nieznanego portretu. Ignacy w generalskim mundurze z okresu Królestwa Kongresowego, z orderem Legii Honorowej. Podobny do portretu który malował Leon Biedroński, w katalogu (5, s. 111), młodszego Ignacego z orderem Legii Honorowy, ale także z medalem św. Heleny i z odznaczeniem honorym za 15-letnią służbę wojskową.
(15) Wilno: Dzieje, Architektura, Cmentarze. Edmund Małachowicz. Oficyna Wydawnicza Politechniki Wrocławskiej, Wrocław 1996 r. (ss. 357-8)
(16) Wersja polska tego artykułu przygotowana z pomocą Władysława Bibrowskiego.